Wbrew pozorom czasem w sklepach, których nie podejrzewaliśmy o dobry towar, znaleźć można super tanie perełki. Wczoraj wybrałam się do osiedlowej Biedronki po... trampki. A właściwie trampkowe baleriny, za jedyne 13 złotych. Oczywiście, nie spodziewam się zbyt wiele, ale czasem na spacer, albo do sklepu nie potrzebuję eleganckich balerin albo szpileczek. Dlatego postanowiłam zakupić te o to trampeczki.
Są w stylu marynarskim, więc myślę, że będą pasowały do sporotwego białego żakietu, białej torebeczki, ciemnych dżinsów i bluzki w paski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz